Fot.: FreeImages.com/Joshua Davis

Funkcjonująca od roku nowelizacja Ordynacji podatkowej wprowadziła kilka istotnych zmian w ramach postępowania podatkowego, w tym nastręczający mnóstwo problemów formularz pełnomocnictwa szczególnego o kryptonimie PPS-1.

Nie do końca wiadomo, czym kierował się racjonalny ustawodawca wprowadzając formularz pełnomocnictwa - rzekomo była to próba uproszczenia postępowania podatkowego poprzez ujednolicenie pełnomocnictw przedkładanych organom podatkowym, jednakże nie sposób nie zauważyć, że ułatwienie miało służyć samemu fiskusowi, a nie podatnikom lub pełnomocnikom. Jak to zwykle bywa nie wszystko jednak poszło zgodnie z planem, gdyż formularze zostały napisane w sposób w pełni zrozumiały wyłącznie dla prawników przygotowujących projekt nowelizacji, a nawet same organy podatkowe, nie wspominając o stronach postępowania, a nawet profesjonalnych pełnomocnikach, nie do końca wiedziały, jaką funkcję ma pełnić chociażby rubryka 36 i co w gruncie rzeczy należy w niej wpisać.

Jak się okazało, największy problem z formularzem mieli pełnomocnicy profesjonalni, a to z jednego prostego powodu – ustawodawca, chcąc stanowić awangardę administracji podatkowej w Europie, postanowił, że cała korespondencja z profesjonalnym pełnomocnikiem powinna odbywać się wyłącznie w formie elektronicznej. Byłoby to działanie ze wszech miar godne pochwały, gdyby nie fakt, że pod pojęciem adresu elektronicznego ustawodawca rozumie wyłącznie adres elektroniczny w systemie teleinformatycznym wykorzystywanym przez organ podatkowy, tj. platformę e-PUAP, której to metodzie komunikacji jeszcze wiele brakuje, aby obdarzyć ją zaufaniem równym dokumentowi „papierowemu”.

Paradoksalnie sprawę gmatwa jeszcze bardziej enigmatyczny punkt 6 pouczenia znajdującego się na końcu formularza PPS-1, który na pierwszy rzut oka nakazuje wypełnienie pozycji 44 formularza wyłącznie w przypadku, gdy profesjonalny pełnomocnik nie wskaże adresu do doręczeń w kraju, a dopiero dalsza analiza przepisów art. 145 §2 i §2a Ordynacji podatkowej wskazuje, że z tego dobrodziejstwa, z niewytłumaczalnych powodów, może skorzystać wyłącznie pełnomocnik mający miejsce zamieszkania za granicą (nierezydent), jeśli wskazał adres do doręczeń w kraju.

Konsekwencje niewskazania adresu elektronicznego

Rok od wprowadzenia formularza pełnomocnictwa szczególnego powoli zaczyna klarować się stosunek fiskusa oraz sądów administracyjnych do profesjonalnych pełnomocników, którzy nie posiadają konta na platformie e-PUAP, lub też z jakiegoś powodu nie wskazali go na formularzu pełnomocnictwa szczególnego.

Co do zasady brak wskazania adresu skrzynki odbiorczej na platformie e-PUAP w rubryce 44 formularza PPS-1 uznawany jest zarówno przez organy podatkowe jak i wojewódzkie sądy administracyjne za brak formalny całego podania, gdyż stanowi brak prawidłowego pełnomocnictwa, wobec czego organ powinien wezwać pełnomocnika do jego uzupełnienia, pod rygorem pozostawienia podania bez rozpoznania (oczywiście w przypadku, gdy pełnomocnik takowe podanie wnosi, a nie przystępuje do toczącego się już postępowania).

Jak stwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku w wyroku z dnia 29 września 2016 r. (sygn. akt III SA/Gd 636/16): „Z powyższej regulacji wynika zatem, że w przypadku pełnomocnika profesjonalnego - w tym m.in. radcy prawego - pełnomocnictwo musi zawierać adres elektroniczny pełnomocnika (pole 44 formularza PPS-1). Uważa się przy tym, że adresem elektronicznym, o którym tu mowa, jest tzw. profil zaufany na profilu e-PUAP. W przypadku pełnomocnika profesjonalnego - w tym przypadku radcy prawnego - pełnomocnictwo musi zawierać adres elektroniczny pełnomocnika, gdyż jedyną drogą skutecznego doręczania pism pełnomocnikom profesjonalnym (w odniesieniu do procedur wszczętych od 1 stycznia 2016 r.) jest doręczenie na adres elektroniczny albo doręczenie w siedzibie organu podatkowego. Jeśli w pełnomocnictwie szczególnym brak jest adresu elektronicznego pełnomocnika, to wówczas mamy do czynienia również z brakiem formalnym takiego dokumentu. Nie ma bowiem wymaganego elementu takiego pełnomocnictwa.”

Niebezpieczeństwo dla fiskusa

Warto zaznaczyć, że obowiązek korzystania z platformy e-PUAP wiąże także organ podatkowy, na co wskazał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie w wyroku z dnia 29 listopada 2016 r. (sygn. akt I SA/Ol 772/16), w którym uchylił postanowienie o odmowie przywrócenia terminu na wniesienie zażalenia pomimo tego, że pełnomocnik w rubryce 44 formularza PPS-1 nie wskazał adresu skrzynki e-PUAP, lecz adres poczty elektronicznej swojej kancelarii, z tego względu, iż organ podatkowy przesłał na wskazany przez niego adres zawiadomienie o możliwości odbioru postanowienia w wersji elektronicznej i błędnie uznał, że taka forma jest wystarczająca dla przyjęcia skutecznego doręczenia postanowienia.

Wnioski

Podsumowując, występowanie w roli profesjonalnego pełnomocnika w postępowaniu podatkowym na podstawie pełnomocnictwa szczególnego wymaga od pełnomocnika posiadania profilu EPUAP.

Praktyka co prawda pokazuje, że fiskus w dalszym ciągu nie bywa do końca konsekwentny, jeśli chodzi o traktowanie pełnomocnictw szczególnych bez wskazanego adresu elektronicznego – sam wielokrotnie spotkałem się z przypadkami pójścia na rękę pełnomocnikowi i prowadzenia z nim tradycyjnej korespondencji przez organ, należy jednak pamiętać, że posiadanie adresu elektronicznego stanowi obowiązek profesjonalnego pełnomocnika reprezentującego mocodawcę w postępowaniu podatkowym, a co za tym idzie w sprawie podatkowej reprezentacji powinien podjąć się wyłącznie pełnomocnik posiadający adres elektroniczny na platformie e-PUAP, ponieważ w przeciwnym wypadku będzie ryzykował poniesieniem negatywnych skutków przez swojego mandanta.