Fot.: Pexels.com/JESHOOTS.com

Każdy posiadacz pojazdu mechanicznego zobowiązany jest do posiadania ubezpieczenia OC.

Co nam daje takie ubezpieczenie?

Przede wszystkim obowiązkowe ubezpieczenie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych chroni między innymi użytkowników pojazdu od konsekwencji finansowych skutków spowodowania wypadku czy stłuczki w ruchu drogowym. Zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela kształtuje umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej a także art. 822 § 1 k.c. Zgodnie z tym przepisem, zakład ubezpieczeń zobowiązany jest do „(…) zapłacenia określonego w umowie ubezpieczenia odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia.”  

W odniesieniu zaś do ubezpieczenia komunikacyjnego zakres ten konkretyzuje art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, zgodnie z którym „Z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia.” Z żadnego z przepisów prawa nie wynika wykluczenie odpowiedzialności ubezpieczyciela w wypadku, w którym obowiązek naprawienia szkody orzeczony został jako środek karny (obowiązek naprawienia szkody lub nawiązka). Odpowiedzialność ubezpieczyciela trwa, pomimo orzeczenia środków karnych (obowiązek naprawienia szkody lub nawiązka) a zatem zasadne jest domaganie się od ubezpieczyciela np. zwrotu nawiązki zapłaconej pokrzywdzonemu.

Wyobraźmy sobie bowiem sytuację, gdzie prowadzący pojazd mechaniczny nieumyślnie spowodował wypadek, w którym poszkodowany doznał np. obrażeń ciała, a Sąd karny zobowiązuje sprawcę zdarzenia do zapłaty na rzecz pokrzywdzonego nawiązki. Sprawca zdarzenia pokrywa kwotę nawiązki z własnych środków, a w dalszej kolejności próbuje odzyskać od ubezpieczyciela jej zwrot. I niejednokrotnie tu pojawia się problem. Zdarza się, że ubezpieczyciel odmawia dobrowolnej wypłaty, pomimo dochowania wszelkich formalności przez ubezpieczonego.

Co należy w takiej sytuacji zrobić?

Jeżeli ubezpieczyciel odmawia zwrotu zapłaconej nawiązki, to sprawcy wypadku komunikacyjnego pozostaje wystąpienie na drogę sądową z roszczeniem o zwrot uiszczonej nawiązki od ubezpieczyciela.

W orzecznictwie sądowym ugruntował się bowiem pogląd (Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2011 r., sygn. akt III CZP 31/11), zgodnie z którym zasadne jest domaganie się zwrotu nawiązki przez sprawcę zdarzenia komunikacyjnego na rzecz osoby poszkodowanej od zakładu ubezpieczeń, ponieważ zarówno obowiązek naprawienia szkody lub zadośćuczynienie za doznaną krzywdę albo nawiązka zmierzają do naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem. Ich zasadniczym celem jest stworzenie pokrzywdzonemu możliwości rekompensaty szkody lub naprawienia krzywdy bez konieczności uruchamiania alternatywnego procesu adhezyjnego lub odrębnego powództwa cywilnego.